Kultura wschodu, czyli AZJA i KPOP.
Zaczęło się niewinnie, tak jak chyba u większości dzieciaków z mojego rocznika... od anime Dragon Ball.
Szaleństwo na anime było ogromne. Sama fabuła bardzo oryginalna, pokochałam animację niezwykle szybko. Niestety, dzięki pani Zawadzkiej dość szybko Dragon Ball wyparował z polskiej telewizji.
Ale, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) . Kanał AXN Spin emituje serię GT i film kinowy "Historia Goku Jr" , natomiast za jakiś miesiąc, konkretnie 8 listopada, Spin rozpocznie emisję Kai, czyli odnowionej Z w pięknej technice OVA :) Nie mogę się doczekać :)
Potem, Azja odpuściła do ok. 2005-2006 roku. W tym czasie bardzo pragnęłam VIVY Polskiej (dzisiaj oddałabym ją za darmo:) ) ale niestety, miałam dostęp tylko do niemieckiej. To tam w ucho wpadł mi utwór jpopowego girlsbandu SHANADOO.
Potem było już tylko ... gorzej ? Zanim się obejrzałam, wkręciłam się w świat mang, anime (także tych +18 yaoi), rysowania mang i nałogowego oglądania Dragon Balla. Przypadkowo natrafiłam też na youtube na dwa klipy:
Ta ścieżka zaprowadziła mnie do bloga Azjatycki Cukier, który czytam z przyjemnością oraz do fandomów BIGBANG i NU'EST :)
To tak w wielkim skrócie . :D Ma ktoś z Was jakąś "Azjatycką Manię" ? :)
Dragon Ball był moją ulubioną bajką, niestety niewiele teraz z niej pamiętam.
OdpowiedzUsuńNie mam Azjatyckiej Mani, bo nie sądzę, że w moim sercu jest jeszcze miejsce na kolejną obsesję - wszystko zajął Adam, Tommy i cały ten Glambertowy świat. <3 Nie to, żebym narzekała...
Ale może czytając tego bloga coś mi się odmieni? Kto wie.
~pati199534
http://www.we-can-fly-away.blog.onet.pl