piątek, 27 marca 2015

Co się dzieje w tym K-Popie... [10]

Witajcie. Nareszcie wiosna nadchodzi wielkimi krokami :) Możemy teraz zrobić porządki nie tylko w szafie, ale i w informacjach, które docierają do nas z Korei. Gotowi na podsumowanie kilku zmian w karierach niektórych artystów?

Ich już (raczej) nie usłyszymy!

♦ 2AM.
Cios dla fanów 2AM! Braterski zespół dla 2PM nieoficjalnie przestał istnieć! W JYP został Jokwon przedłużając kontrakt, a Changmin ma na to jeszcze pół roku. Seulong przeszedł do SidusHQ, a Jinwoon do Mystic. A dlaczego "rozpadł się nieoficjalnie"? Gdyż agencja dała znać, że jeśli będzie taka okazja, coś jeszcze wydadzą pod tym szyldem.
Jeśli chodzi o 2PM, każdy członek przedłużył swój kontrakt.

♦ TINY-G
Media donoszą, że dziewczyny poszły swoimi drogami, ale wytwórnia twierdzi, że jest to nieokreślonej długości przerwa. Hmm...W 2014 roku grupę opuściła Myeongji, w lutym tego roku Dohee została odsunięta od wszystkich aktywności zespołu. Został więc duet - J.Min oraz Mint. Jak podaje GNG Production, dziewczyny mogą wrócić kiedykolwiek, jednakże większość stron spisała je już na straty określając zespołem nieistniejącym. Zobaczymy.


Ich usłyszymy w innych składach!

♦ Berry Good.
Z debiutanckiego składu znanego nam z przesłodkiego Love Letter zostały tylko dwie członkinie - Taeha i Gowoon, a do nich dołączyły trzy nowe, w tym młodsza siostra Yuny z AOA, Seoyool. Pierwszy comeback w piątkę nastąpił w lutym, kiedy to ukazał się mini album i MV Because Of You.


♦ Lunafly.
W Lunafly wielkie zmiany. Teo opuścił zespół, ale chłopaki tylko przez chwilę działali w dwójkę. NEGANETWORK bardzo szybko dodali do zespołu gitarzystę i perkusistę. Niedługo ma ukazać się ich wspólny singiel.


♦ Red Velvet.
Nowe dziecko SM Entertainment powiększyło się o jedną członkinię, Yeri. Wśród fanów Velvetek wywiązała się niezła dyskusja kiedy odkryli, że osóbka ta jeszcze jako trainee pojawiła się w debiutanckim MV Happiness. Oprócz niej znaleziono w tle jeszcze sylwetki kilku innych nieznanych dziewcząt i pojawiły się spekulacje, jakoby przy każdym comebacku zespół miał powiększać się o kolejną duszyczkę, a w efekcie stać się siostrzanym bandem dla EXO. Jak na razie SM rozwiewa te plotki i podsuwa nam ciekawy mini album Ice Cream Cake. Pysznie!



Im machamy na pożegnanie!




Ryu opuścił MR.MR!
Kochany przez wielu zespół właśnie stracił swojego maknae! Jednak wytwórnia nie pozwoli fanom długo tkwić w żałobie, gdyż już 5-ego kwietnia na oficjalnym fancafe boysbandu odbędzie się głosowanie na nowego członka spośród dwóch ujawnionych kandydatów - Jaemina i Sanghyuna. 23-ego kwietnia planowany jest comeback Mr.Mr z nowym wydawnictwem.







Taewoon opuścił SPEED!
Taewoon także pożegnał się ze swoim zespołem w celu rozpoczęcia kariery solowej. Podobno chce rozwinąć swoją hip-hopową karierę i w tym celu pojawi się w kolejnym sezonie programu Show Me The Money. Nawet Zico poprosił na Twitterze o wsparcie dla swojego brata, więc...nie miejcie do niego żalu :)





 Od gwiazdy k-popu do gwiazdy...Nickelodeon!

Pamiętacie sympatyczną Megan Lee brzdąkającą na gitarce 8 dayz? Okazało się, że dziewczę złożyło pozew o unieważnienie kontraktu ze swoją wytwórnią, aby rozpocząć karierę w telewizji konkurencyjnej dla Disney Channel. Ma ona zagrać w nadchodzącym serialu tej stacji o nazwie Make It Pop. Ma być to produkcja opierająca się na K-Popowym światku. Pierwszy z promocyjnych klipów można zobaczyć TUTAJ.
Zamierzacie oglądać?



Na zakończenie...
...Suzy i Lee Minho razem!
Coś bardzo pozytywnego! Przyznam szczerze, że Suzy to moja ulubienica z Miss A, a Minho wzbudza we mnie macierzyńskie instynkty swoją słodką buźką (kij, że jest starszy)! Dlatego nie posiadałam się z radości, kiedy zobaczyłam, że informacja o ich związku została potwierdzona!
Okazało się, że para spotyka się ze sobą od dłuższego czasu, a ich związek został ujawniony, aby znów zatuszować jakieś finansowe przekręty! Ech...

Pozdrowienia <3

sobota, 21 marca 2015

Comeback EXO nadchodzi - co kryją mroczne teasery?

Porozmawiajmy dzisiaj o tym, co wstrząsnęło społecznością EXO-L trzy dni temu.

18 marca został wydany pierwszy teaser zapowiadający powrót jednego z najbardziej niespokojnych zespołów na koreańskiej scenie muzycznej. Podobnie jak w czasie debiutu EXO, pierwszy został zaprezentowany Kai, ale widzimy, że koncepcja jest teraz całkowicie inna. EXO jest mroczne, wręcz niepokojące. Każdemu, kto wspiera chłopaków od dłuższego czasu na pewno zrobiło się miło, kiedy zobaczył, że do łask wróciły moce - które tak naprawdę nie były obecne przy trzech poprzednich albumach (czterech, jeśli repackage liczyć). Na twitterze pojawił się specjalny profil dający wskazówki co do comebacku (KLIK), a po każdym teaserze dzięki odnalezieniu ukrytych w filmikach kodów, możemy wejść na oficjalną stronę zespołu i obejrzeć ich teaserowe zdjęcia.

Co więc będzie przedmiotem naszej dyskusji? 
EXO-L zawsze byli podejrzliwi. Wiecznie knuli i kombinowali, dorabiali teorie (bycie fanem zarówno tego zespołu jak i serialu Pretty Little Liars oraz ciężkie studia mogą naprawdę sprawić ból mózgu z przepracowania) i choć zwykle się mylą, takie knucie przynosi ludziom wiele nadziei i radości. Wielokrotnie powtarzałam, że to, co się dzieje wokół tego zespołu jest za dziwne i jest tego za dużo, aby to był przypadek. Dlatego więc postanowiłam połączyć ze sobą dwie ciekawe teorie, z czego jedna opiera się na comebacku z 2013 roku, natomiast druga jest efektem najnowszych wieści.
Zapewne nie jest to prawda, wiec od razu napiszę: proszę się na mnie nie złościć w komentarzach. Piszę to, bo wygląda ciekawie, a jak wiecie, mam słabość do takich analiz.
Zaczynajmy.

Przenieśmy się do "zamierzchłych" czasów, kiedy to po wydaniu MV do Wolf została nam przedstawiona tzw. Drama EXO (I, II). Ludzi już od dawna zadziwia fakt, jak wiele z rzeczy, które zdarzyły się w tych dwóch klipach miało potem swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Ale po kolei.
Epizod pierwszy zaczyna się od odejścia Krisa. Zanim to jednak nastąpi zdaje się, że przesyła on Luhanowi swoją moc (siły do postawienia się SM?).
EXO przez jakiś czas działa w jedenastkę, ale wtedy...
...Luhan zaczyna chorować.
Jego włosy na powrót stają się czarne...odchodzi...
...a w EXO zostaje 10 członków.
Jest jeszcze ta, bardzo znacząca fotografia.

Dobrze, przygotujcie się na dziwną hipotezę. Brzmi ona tak głupio, że aż nieprawdopodobnie, ale zastanówcie się przez chwilę, co byście zrobili, gdyby pozwy Krisa i Luhana tak naprawdę NIE ISTNIAŁY? Gdyby cały ten rozgardiasz był wymysłem wytwórni, jeszcze jedną marketingową ściemą. Coś dziwnego czai się w nowym comebacku, jednakże pamiętajcie, NIE WIERZCIE W TO, CO PRZECZYTACIE.
Jest to tak niepokojące, że postanowiłam zebrać ze sobą to wszystko, ale pod żadnym pozorem NIE TRAKTUJCIE TEGO JAKO PRAWDY.
To tylko jedna z teorii, która nie powstałaby gdyby wokół tego wszystkiego nie było tylu półprawd i niedomówień.
Rzućmy okiem na teasery.
Jest to już znany nam teaser, który został przeze mnie zanalizowany w zeszłym roku TUTAJ. Już tam wspomniałam o tym, że to wszystko zdaje się być jednym wielkim marketingowym chwytem. Czym bliżej dnia zero tym więcej wątpliwości. Pamiętacie teorię kręcących się dwóch kuleczek pozostałych w labiryncie?
Przyjrzyjmy się teraz playliście i tytułowi nadchodzącego albumu EXO.
Numer piąty.
Tytuł albumu i przewijający się w najnowszych teaserach motyw.

Myślę, że przyda się teraz odrobina terminologii.
EXODUS w Biblii jest Księgą Wyjścia. Istnieje przypuszczenie, iż jest to znak, że dwie kuleczki wyjdą z labiryntu w czasie tego powrotu.

Co jednak z resztą zapowiedzi?

Codziennie ukazuje się jeden teaser, każdy z członków przebywa w tym czasie w innym mieście w innym kraju. Pojawiła się także ciekawa analiza numerków znanych nam z okładki Overdose - zauważcie, że zostały one wykorzystane w dokładnie zaprezentowanym tutaj przeliczeniu w gazecie, którą czyta Tao w swoim teaserze.
No dobrze, a jak to się ma do odejścia Krisa i Luhana? Już w teaserze Chanyeola było coś dziwnego, ale to dopiero Sehun przelał czarę ogólnego niepokoju. Spójrzmy.

Pathcode #Tao
[Teoria Kafki] Jak jedna osoba w komentarzach zdążyła zauważyć, Tao wybiega z kawiarni, ale jej nazwa to nie Kai-Ka, tylko Kafka. Miejsce to zostało nazwane na cześć pisarza o tym samym nazwisku. Franz Kafka był znany m.in z dzieła Proces. Fabuła powieści opiera się wokół postępowania sądowego Józefa K., który nawet nie wie, za co został oskarżony. Warto zauważyć, że Franz mieszkał w PRADZE (miejsce akcji Somewhere Only We Know). Prawdopodobnie w tym samym miejscu rozgrywa się akcja książki (nie zostało ono sprecyzowane).

Pathcode #Chanyeol
Posłuchajcie szumu powietrza, kiedy kamera najeżdża na Chanyeola z góry od 33 sekundy. Czy to jest...dźwięk...lotu?

Pathcode #Xiumin
Tutaj raczej ciekawie niż dziwnie...w teaserze z 2014 roku był cały pokój kręcących się bączków. W pokoju Xiumina jest taki jeden.
Co do bączka, pojawiła się ciekawa teoria na tumblerze, którą podesłała mi Ume. Odnosi się ona do filmu Incepcja, gdzie taki wirujący obiekt jest określany jako Dreidel. Opierając się na tych wiadomościach, jeśli bąk obraca się płynnie bohater śpi. Jeśli zaś kołysze się na boki, bohater jest przebudzony. Jak zachowuje się bąk Minseoka? Tak jak ten z pierwszego twierdzenia. "Kiwający się" bąk wygląda TAK.
Autorka teorii broni jej przedstawiając jako dowód brak pierścieni na dłoniach Xiumina. Jeśli spojrzymy na pathcody pozostałych członków, zauważymy w czasie zbliżeń na ich palce pierścienie. Jest to jeszcze jeden argument, który według tej analizy przemawia za tezą, że teaser Minseoka nie przedstawia rzeczywistości! Dodatkowo, savekimjonghyun podsyca atmosferę pisząc, że Xiu kiedy "dostaje" miejsce oraz czas, w które ma się udać, przez telewizyjny szum, jest wystraszony.

Pathcode #Sehun
Apogeum dziwności osiągnęła scena, w której Sehun wchodzi do pomieszczenia z dwójką dzieci. Warto zauważyć, że zabawki unoszą się w powietrzu (Kris?). Musiały tam zostać przez kogoś wysłane (Luhan?). Czy to oni są tymi dziećmi?
[Odniesienie do teorii bąka] Jest wiele wskazań na dłonie Sehuna, które kontrastują z dłońmi Xiumina - głównie poprzez obecność pierścionka. Autorka snuje przypuszczenia, że Xiumin i jego "odrealnienie" mogą mieć wpływ na obecne w tym teaserze dzieci, zaćmienie czy nawet "pływający" charakter obrazu.

Pathcode #Suho
Przez prawie cały teaser słychać jakby odgłosy lotniska oraz lotu. Jest to kolejne już nawiązanie do mocy latania, mocy Krisa.
[Teoria głosów] Ktoś z bardzo dobrym słuchem odkrył, że w odgłosach lotniska oprócz Meet me in Chicago (co może świadczyć o miejscu akcji kolejnego pathcodu) słychać po niemiecku jeszcze dwa zdania - Es gibt kein entkommen. Wir werden alle sterben., co w wolnym tłumaczeniu znaczy Nie ma ucieczki. Wszyscy zginiemy.
Teraz spójrzmy na teasery innych chłopaków - każdy z nich zdaje się nie panować nad swoimi mocami, są zagubieni (no, może Kai trochę mniej). Minseok powiedziałabym że jest nawet przerażony. Tymczasem Junmyeon zachowuje się spokojnie, a potem siada w basenie pozwalając, aby nadciągająca fala go pochłonęła. Zapewne w niej tonie. Brzmi to bardzo strasznie, ale sprawia wrażenie, jak gdyby lider wiedział, że od tego nie ucieknie i pogodził się z losem. Tylko, co to może znaczyć. [Nie pytajcie jak do tego doszłam, bo pomógł mi dialog z Króla Lwa XD]

Pathcode #Chen
Nie natrafiłam jeszcze na nic zbytnio odkrywczego. Jest tutaj książka o tytule Overdose, którą czyta Jongdae, zapewne symbolizuje ona poprzednią erę. Chen uśmiecha się przy czytaniu, podejrzane XD. Potem zaćmienie słońca (ktoś mi kiedyś powiedział, że oprócz mocy latania Kris panował nad takimi zjawiskami).
[Odniesienie do teorii bąka] Pathcode Chena również zdaje się nie przedstawiać rzeczywistości. W Incepcji, aby się obudzić, trzeba było zabić się we śnie. Xiumin spał, co już przedyskutowaliśmy. Suho poprzez brak pierścionków również wydał się podejrzany, poza tym potem spokojnie czekał na falę, w której zapewne utonął, czyli wybudził się. U Jongdae słychać grzmot, bicie serca oraz jego zanik. Tak jakby również umarł.
Mam wrażenie, że czym dalej tym każdy kolejny teaser coraz mniej pokazuje prawdziwe życie.

[Jeśli w nadchodzących zapowiedziach ujawni się jakaś anomalia, będę tutaj alarmować.]

Comeback EXO nastąpi 30 marca. Pierwsza zapowiedź z członkiem zespołu została wydana 18 marca. Daje nam to prawie całe dwa dni przerwy do wydania albumu czy MV. Czym ma być ta przerwa? Czy będzie to exodus dla kuleczek uwięzionych w labiryncie i ich...powrót?

wtorek, 17 marca 2015

K-POP PARTY i koncert SAGA w Warszawie!

Witajcie! Dzisiaj kolejne imprezowe ogłoszenie! Crazy Penguin pragnie zaprosić nas wszystkich na wspaniałą k-popową imprezę połączoną z koncertem zespołu SAGA.
Będzie to dyskoteka przy największych koreańskich hitach, a jako bonus otrzymacie możliwość posłuchania na żywo skocznego trio z Azji. Ramy z Korei, Kevin z Chin oraz Rio z Japonii przybędą do nas już drugi raz (w zeszłym roku mieli koncert we Wrocławiu). Ich trasa nosi tytuł Unite The World 2015. Zachęcam do przesłuchania ich utworów :)

Więcej można posłuchać na oficjalnym profilu zespołu na SOUNDCLOUD.

Co do samego wydarzenia, odbędzie się ono w niedzielę 5-ego lipca w klubie Hybrydy w Warszawie.
Bilety w cenie 70 złotych można nabyć od 24 marca na stronie crazypenguinonline.com.

Na oficjalnym wydarzeniu dodanym z prawej strony bloga przeczytacie więcej na temat zasad imprezy.

Planujecie się wybrać?

poniedziałek, 16 marca 2015

Ukryte przesłanie w "Flower" Xia...

Chciałabym zaprosić Was na obejrzenie jednego z najbardziej tajemniczych teledysków, jakie ukazały się niedawno. Mam tu na myśli oczywiście Flower Junsu, którym promuje swój kolejny comeback. Każdemu, kto tutaj zawitał proponuję zapoznać się z TELEDYSKIEM. A teraz lecimy.

Zanim jednak napiszę coś więcej proszę Was, pamiętajcie, TO TYLKO MOJE WŁASNE TEORIE, ANALIZY, PRZEMYŚLENIA. Nie musi to być prawdą.

Co postaram się udowodnić? 
Xia w oryginalny i ciekawy sposób kieruje mocne przesłanie w stronę SM Entertainment. Wytwórni, która doprowadziła zespół DBSK do rozłamu, a teraz skutecznie utrudnia JYJ promocje. Już sam tekst piosenki daje wiele do myślenia. Przyjrzyjmy się polskim napisom.

Między typowymi słowami utworów z nurtu k-popu przebija się kilka interesujących zdań. 
Prawda ukryta w kłamstwach
Została uciszona
SM chce niszczyć osoby, które się im sprzeciwiły, dlatego rozpuszcza niewygodne plotki i płaci wpływowym ludziom/stronom za oczernianie zdrajców.

Niezliczone blizny, który mnie więżą
Są jak smutne ciernie, które się we mnie zagłębiają

Junsu, jak i jego koledzy z JYJ, wiele przeszli na drodze prawnej przeciwko tej agencji, ale nie tylko. O większości wciąż szokujących rzeczy można przeczytać TUTAJ.

Stałeś się najgorętszym tematem na świecie, potem zmieniłeś się w popiół
Potem zabierają każdy skrawek ciebie
Twoje życie, twoją duszę, twój świat


To jest chyba mój ulubiony fragment - DBSK w piątkę odnosiło niesamowite sukcesy, byli bardzo popularni i uwielbiani. A potem? A potem nadszedł rozłam, odejście trzech członków i wszystkie kłody rzucane im pod nogi przez byłą wytwórnię.

Spójrz na mnie, umarłem, ale znowu otworzyłem oczy, zabiłem to
Ciemność mnie połknęła, ale teraz to ja ciebie połykam


Według mnie całkowity symbolizm upadku po pozwie i wypuszczanych oszczerstwach, ale i ponownego podniesienia się dzięki wsparciu i miłości fanów, powrót na szczyt. Ostatni wers tego fragmentu jest dla mnie dosyć arogancki i przepełniony pewnością siebie - Xia wyraźnie ma SM i ich poczynania gdzieś i, mimo wszystko, robi swoje.

Interesujący jest również fakt, że w piosence Junsu rapuje Tablo. Może nie zwróciłabym na to żadnej szczególnej uwagi, ale pochodzi on z trio Epik High, które jest pod opieką YG Entertainment. Ta natomiast zrzuciła SM z pierwszego miejsca w Wielkiej Trójce po odejściu Luhana, kiedy bardzo znacząco spadły dochody agencji.

Przejdźmy teraz do mv naszpikowanego "różnościami". Znów wychodzę tutaj z założenia, że zostało dodanych kilka niekompatybilnych ujęć. Zapewne jest to zabieg mający na celu rozwianie wątpliwości, gdyby jednak ktoś wyżej w podobny sposób ocenił przekaz płynący z treści dzieła.

Klip rozpoczyna się widokiem świątyni na szczycie jednej z gór zamglonego pasma (Misty Mountains, go away :<) - Jest to wspaniała, zachwycająca bogactwami i złotem wytwórnia usytuowana pośród szarości

Potem następuje dziwna scena - otwierają się drzwi windy i wychodzi stamtąd trójka ludzi w poszarpanych, zardzewiałych maskach. Ukłon w stronę tych, którzy twierdzili, że SM trzyma swoich podopiecznych w lochach, bo patrząc na świątynię, winda musi wyjeżdżać z wnętrza góry.
Rzućmy teraz okiem na tych panów - jest to najprawdopodobniej bardzo ciężko pracujący zespół pochodzący z tej wytwórni. Mają tatuaże i maski, które tworzą wokół nich nieprawdziwą osobowość. Tę, które pod przymusem pokazują na co dzień. Maski są już jednak stare - robią to widać długo, a ich prawdziwa tożsamość chce wyjść na zewnątrz i przestać się ukrywać, na co nie zezwala wytwórnia, a raczej jej CEO,...
...którego gra tutaj sam Xia. Siedzi on na tronie usytuowanym na podwyższeniu, opływa w dobrobyt. Wokół niego widzimy ludzi, najprawdopodobniej członków zespołu, który jest dumą agencji. Widać to zresztą po ich teatralnych, wręcz cyrkowych kostiumach. Jest to zapewne karykaturalne przedstawienie sztuczności, którą SM tworzy wokół swoich artystów.
Tymczasem zbuntowani ludzie wyrzucają w stronę CEO złotą głowę - tutaj symbol oderwania się od wytwórni. Członkowie odchodzą, zrywają kajdany (jak kiedyś JYJ - zauważcie, że jest ich trzech), wyrzucając przeszłość za siebie.
Następnie mamy mydlenie oczu widzom, czyli typowy układ taneczny wykonywany przez samego artystę oraz jego tancerzy. Jest to jednak dość niecodzienny widok - ludzie stoją nieruchomo w dziwnych, nienaturalnych pozycjach, dopóki Xia nie wyjdzie naprzód - tańczą jak im zagra, robią to co im każe, zespół idealny. W momencie tańca po bokach również stoją nieruchomi ludzie - najpewniej członkowie innych grup, może rookies. 

Potem, zaskoczenie - pojawiamy się i my, Widz. Jesteśmy przedstawieni jako mała dziewczynka, dziecko. Mówią, że dzieci są naiwne, że uwierzą we wszystko, co się im powie. Tak SM widzi nas, jako małe dziecko, które nie dostrzeże co się dzieje za kulisami, kiedy odpowiednio to oprawi w kolorowy, wesoły, kontrowersyjny comeback. Jakby na potwierdzenie, CEO patrzy w stronę widza, czy ten dostrzega tylko to, co powinien.
W kolejnym fragmencie mamy przetapianie głowy - przeszłości tamtego zespołu w płynne złoto, czyli pieniądze. SM robi co tylko się da, aby jak najwięcej wycisnąć z odchodzących członków - złamać ich, odebrać im wszystko, zarobić na tym. Potem widzimy CEO delektującego się filiżanką tego, co powstało. Delektującego się zwycięstwem nad zdrajcami.


A teraz bardzo przepraszam za drobny offtop, ale dotychczas takie sceny widziałam tylko w mv girlsbandów, więc dajcie mi się nacieszyć tymi trzema seksownymi kadrami ♥


Idziemy dalej, już niewiele nam zostało. Następna ważna scena to wystawny posiłek CEO, któremu jednak wyobraźnia płata figla - odniesienie do sprawy sądowej i jej konsekwencji ciągnącej się latami. "Pyszczek" ryby przypomina "złotą głowę", czyli przeszłość tamtego zespołu. Nawiedza ona CEO nie dając mu spokoju.

Ostatnie znaczące kadry, to upadek CEO, upadek SM. Najpierw targają nim torsje, a potem staje w płomieniach, jakby była to zapowiedź pokuty, odpłacenia za wszystkie złe czyny z przeszłości.

Co na ten widok robimy my, czyli Widzowie?
Śmiejemy się, co robiło wielu z nas przy niedawnym, dużym spadku akcji agencji.

Oto cała analiza wybranych, najbardziej tajemniczych jak dla mnie, momentów i wersów z klipu i utworu Xia. Trzeba przyznać, że nawet jeśli nie chodzi tu o to, chłopak odwalił tym powrotem kawał genialnej roboty zmuszając mnie do ruszenia szarych komórek.
Zastanawia mnie tylko ten koń na końcu, więc jeśli macie jakiekolwiek inne pomysły, spostrzeżenia, cokolwiek, zapraszam do podzielenia się nimi w komentarzach!
Pozdrowienia ;)

piątek, 13 marca 2015

BLOCK B Block Party Tour in Europe - 6.03.2015, Warszawa! ♥

Za wstęp najlepiej chyba posłużą fakty. Koncert odbył się w klubie Palladium, gdzie sala wraz z balkonem liczy 1500 miejsc. Wszystkie bilety zostały wyprzedane, a na jednym z koreańskich portali pojawiła się informacja od staffu klubu, który przyznał, że dawno nie mieli takiej wariacji jeśli chodzi o bilety. Niesamowite. Europejska trasa Block B wywalczona przez bojowych fanów za pomocą cudownego narzędzia, jakim jest MyMusicTaste zakończyła się ogromnym sukcesem. A jak to wyglądało od strony mojej, czyli zwykłego fana? Zapraszam na relację!

Tym razem zaplanowałam sobie szybką i przyjemną podróż z nocnym powrotem, więc odpadły mi takie luksusy jak hostel, ale nie było źle. Będąc w Krakowie w czwartek przed godziną dwudziestą, dostałam wiadomość od Emilki, że pod klubem siedzi już ok 40 osób z kocami i śpiworami, niektórzy koczują w ten sposób od dziesiątej rano. Sama planowałam pojawić się pod klubem wcześniej, ale sądziłam, że jeśli przyjdę, jak na NU'EST, około czwartej nad ranem, to będę jedna z pierwszych. Dość mylne założenie.
W każdym razie, podróż minęła nam szybko i spokojnie, zaraz po 23:00 znalazłyśmy się z siostrą na dworcu centralnym. Spuszczę zasłonę milczenia na to, jak poznałyśmy Martę i Monikę. Myślę, że żadna z nas czterech nigdy tego nie zapomni, a było to dość głupawe spotkanie.
Ze względu na wzmianki o przesiadujących na chodniku fanach, ruszyłyśmy w stronę klubu, coby nie mieć miejsca gdzieś na szarym końcu. Istotnie, pod Palladium znajdowała się cała zgraja ludzi. Rozdawane były już także numerki tymczasowe, bez podziału na early i general. Ja dostałam 68, Alina 69 (XD). Z dziewczynami siedziałyśmy na kocach próbując się rozgrzać mimo, ze nie było to takie samo zimno, jakie przywitało tłum pod Progresją w listopadzie. Wracając do kolejki, Warszawa nie spała. Co rusz ktoś przechodził pytając, czy żebrzemy, co to za strajk albo na co czekamy. Jeden podpity koleś chciał koniecznie się dowiedzieć co Block B graja, że jest na nich taki szał, wiec puściłam mu Her, a on usiadł na walizce Natalii stwierdzając, że musi skontemplować tę muzykę. Inny przechodzeń po usłyszeniu nazwy zespołu spytał bez ogródek, czy to k-pop. Wtedy to po kolejce potoczyły się odgłosy podziwu! :D
Po jakimś czasie pytania zaczęły nas zarówno bawić, jak i irytować. Dlatego udawałyśmy, że nie mówimy po polsku albo, że koncert jest dopiero w sobotę.
Niedługo też przybyły dziewczyny z polskiego fanklubu i widząc zgromadzenie, rozdały oficjalne numerki, gdzie zdobyłam G23.
Oczekiwanie pod klubem miało i plusy - można było zawrzeć wiele fantastycznych znajomości. Dowiedziałam się także, ile osób czyta mojego bloga, kiedy wymieniłam jego nazwę :D Dlatego też pozdrawiam wszystkich czytelników siedzących pod Palladium tydzień temu :)
A oto i numerek :)
Około godziny trzeciej pojawiło się wybawienie w postaci pracowników Palladium sprzątających po koncercie Piaska. I jeśli ktokolwiek mimo okropnego traktowania nas przez staff Progresji nie narzekał, to teraz raczej zacznie. Klub udostępnił nam hall, w którym mogliśmy się rozłożyć. Otrzymaliśmy także pozwolenie na skorzystanie z łazienek, czajnika czy gniazdek elektrycznych oraz instrukcje dotyczące dojścia do najbliższego sklepu 24/7. To było naprawdę wielkie z ich strony dlatego jeśli możecie, wystawcie im pochlebną recenzję na Facebooku - KLIK.
Kiedy tylko tłum poczuł, że robi się ciepło, zaczął przysypiać, aktualizować SNSy, ściągać kurtki czy plotkować. W szóstkę, wraz z Natalią i Olą, napisałyśmy natomiast dość szurniętego fanfika dotyczącego EXO - każda po jednym zdaniu. Ze względu na wiele rzeczy, nie będę go publikować.
Dobre czasy skończyły się szybko, ale najgorsze było za nami - sprzątanie i przygotowywanie klubu na Block B skończyło się i panowie musieli zamknąć klub. Jednakże, była już prawie piąta, a to tylko godzinka do szóstej, czyli pierwszego check upu. Dlatego szybko skoczyłyśmy do sklepu i posiedziałyśmy chwilę w poczekalni dworca centralnego. Zaraz potem wróciłyśmy pod Palladium, gdzie kolejka osób bez numerków zaczęła osiągać monstrualne rozmiary. Wcześniej ponumerowani zostali szybko sprawdzeni, ale nowych wciąż przybywało. Byli także wściekli za szybsze rozpoczęcie numeracji, co dla mnie jest bezpodstawne, bo dziewczynom z BBPL chodziło o zachowanie porządku, a przecież nikt, kto pojawił się wcześniej nie wpuściłby przed siebie kogoś kto przyszedł o szóstej.
Z Martą w łazience Palladium - ten teatr jest naprawdę przepiękny ;)
Po check upie zrobiłyśmy w tył zwrot na dworzec centralny, gdzie w McDonald's uraczyłyśmy się rozgrzewającą kawą i dość smacznym zestawem śniadaniowym. Nie przepadam za "Makiem" i ich podejrzanym mięsem, ale te jajka z proszku nie są najgorsze. Poza tym, kawę to akurat mają genialną.
Mmmmm :3
Jeśli już przy kawie jesteśmy, kilka godzin później w Złotych Tarasach miałam nieszczęście zahaczyć o kawiarnię sieci Costa i jedno wiem na pewno - już więcej tam nie zawitam.

Zresztą, nieważne. W każdym razie, check up o 12:00 został odwołany i mieliśmy przerwę do 15:30 kiedy to kolejka ustawiała się w ostatecznej formie. Od południa zaczęto jednak wydawać bilety, więc większość osób i tak przybyła na tę godzinę. Odbierano także zamówione koszulki oraz zbierano zamówienia na banery. Nie mówiąc o kompletowaniu kolejki - co rusz dochodziły mnie słuchy, że oto jest już numerek G600któryś. Brzmiało to przerażająco, ale i kojąco. Tak dużego koncertu koreańskiego jeszcze nad Wisłą nie było. W tym czasie miałam okazję dostać się do Komikslandii, która znajduje się na pasażu w metrze. Jak zapewne pamiętacie, w zeszłym roku sklep ten zwrócił się do użytkowników Facebooka z zapytaniem, czy istnieje zapotrzebowanie na bransoletki i naszyjniki z logami EXO - KLIK. Parę tygodni wcześniej znajoma z Warszawy napisała mi, że można się już w owe cudeńka zaopatrzyć. Postanowiłam zatem przy najbliższej okazji odwiedzić ten sklepik.
Samo wnętrze już robi wrażenie. Stosy mang, figurek, koszulek, wisiorków. W tle plumka nastrojowa muzyczka - akurat było to Lalala Big Bang, najgorsza piosenka najlepszego boysbandu, ale jednak...usłyszeć k-pop w sklepie w Polsce :3
Zrobiłyśmy przeszukanie wieszaczków - ozdóbki są, ale nie z tymi znaczkami, które nas interesują. Zgłaszamy to ekspedientce - pani wychodzi z zaplecza z całą torbą exowej biżuterii i są :D
Tak prezentuje się mój Kris - w pudełku i na szyi. Cena zarówno bransoletki jak i naszyjnika wynosi 27 złotych.
Wróćmy teraz do kolejki, która wprawiła mieszkańców stolicy w szczere zdumienie. Ciężko się dziwić - takiego sukcesu nie spodziewali się nawet organizatorzy, a co dopiero szarzy cywile, którzy o żadnym większym koncercie nie mieli przecież pojęcia. K-pop nie jest wciąż zbyt popularny w Polsce, co zmienia się na lepsze, ale wiele osób nadal to zaskakuje. Nie tylko ulica Złota była zatłoczona, tłum ciągnął się przez cały pasaż przylegający do klubu, a kiedy generale ustawili się w rządku (i tak po dwie osoby), kolejka podobno wyszła na sąsiednią ulicę. Oprócz BBC, fanów k-popu i sympatyków zespołu, pod klub przybył pokaźny tłum gapiów, okna bloków dookoła zostały pootwierane, robiono zdjęcia. Na miejscu pojawiła się również reporterka gazety Nasze Miasto Warszawa, dzięki czemu napisał o nas chociaż jeden portal w Polsce - jest tam około 35 zdjęć kolejki - KLIK. Jeśli chodzi o ludzi zadziwionych kolejką doszły mnie słuchy, ze to oni wykupili ostatnie sztuki biletów - podobno chcieli zobaczyć, za czym stoi tyle ludu.
Jeśli ktoś myślał, że Busterzy ze względu na swoją wariacką stronę natury zachowają się inaczej w stosunku do fanów czekających pod klubem niż inne zespoły, które dotychczas gościły w naszym kraju, to się nie mylił. Block B nie pokazali się nam bowiem ani przed koncertem ani po nim.
Przyznam, że doznałam lekkiego szoku, kiedy ochrona poustawiała wszystkich po niesamowitym show, a okazało się, że panowie dali drapaka tylnym wejściem. Zresztą wielu osobom wydawało się to podejrzane.
Jeden budynek - różne perspektywy, czyli Pałac Kultury i Nauki w obiektywie Park Kyunga i moim :3
Swaguje Jiho, a my wyglądamy jakbyśmy się trzęsły~ i nie z zimna, bo to po koncercie było :D
Teraz szybciutko dostajemy banery w łapki, ostatnie sprawdzanie listy, zaraz wchodzi early. Obsuwa w czasie wpuszczania w sumie duża nie była, a show Block B było pierwszym koreańskim koncertem na naszej ziemi, który rozpoczął się punktualnie. Mimo dość ciepłej i słonecznej pogody, nieprzyjazny wiatr sprawił jednak, że ludzie w kolejkach marzli.
Baner do zdjęcia grupowego.
Strona do Be The Light.
Nie będę się rozpisywać na temat szatni i wchodzenia. W każdym razie, pod sceną utknęłam w piątym, potem czwartym rzędzie z lewej strony, co było totalnie genialnym pomysłem, ponieważ kiedy na VIXX i NU'EST okupowałam prawą, Ravi oraz Aron upatrzyli sobie przeciwną. Właściwie, tym razem zajęłam miejsce bez myślenia, ale w trakcie koncertu ani trochę nie żałowałam i nie musiałam pchać się na środek. Piosenki z taśmy jakiś czas nim tłum wleje się do środka, nowe znajomości zawierane z ludźmi dookoła. Gorąco, czekamy.
Wreszcie wchodzi...pani ze staffu i zaczyna wymawiać nicki i nazwy osób, szuka ich w tłumie. Właściwie to dzięki tym ludziom event się odbył, zaprosili najwięcej osób, przy czym adminka Block B Poland, Dominika, zaprosiła prawie trzystu! Teraz już wiemy po co, w trakcie Romantically wejdą one na scenę i otrzymają róże od członków zespołu w podziękowaniu za sprowadzenie ich do Polski.
A teraz lecimy z koncertem które rozpoczęło Very Good. Znowu miałam tutaj wrażenie YouTube'a na dużym ekranie, bo Block B obok MBLAQ (;_;) i Beast byli raczej pobożnym życzeniem niż zespołem, który miał dla mnie jakieś szanse przyjazdu tutaj. Ta jedna piosenka całkowicie wystarczyła, żeby zemdlało kilka osób. Niestety, klimatyzacja w klubie nie działała, a pod sceną był ogromny ścisk. Członkowie zespołu byli przerażeni tak samo jak pani ze staffu, a dodatkowo fani opóźniali ochronę, nie chcąc przepuścić jej do osób potrzebujących pomocy. Minęła chwila zanim wszystko się unormowało. Trochę moich filmików/zdjęć.
Jeszcze w kolejkonie <3
Nawet nie lubię Tell Them, ale słyszę właśnie tę piosenkę patrząc na to zdjęcie. Może dlatego, że leciała ze dwa razy, kiedy stałam pod sceną w oczekiwaniu.
Zico o Polsce ♥
HER, ledwo włączyłam kamerę, a już przyleciał na lewą stronę. Tak, dobrze zrobiłam :D
Zroszone morzem łez, przepiękne BE THE LIGHT ♥♥

Ponieważ cały event miał charakter showcase'u, nie zabrakło pytań i misji od fanów. Można je było zadawać kilka dni wcześniej na Facebooku MMT, były one losowane przez chłopaków. Oto całość nagrana przez Sullivankę.

Ostrzegam, jest dużo śmiechu, dziwne tańce i kilka polskich słów <żeby było bardziej tajemniczo, nie powiem kto i co XD ci co byli wiedzą, ci co nie byli dowiedzą się, kiedy obejrzą>

Mimo tego, że zabrakło takich utworów jak Nilili Mambo <to mrukanie pod nosem ciszej od tłumu się nie liczy, Jihoon!> czy Jackpot, to mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że był to najlepszy koncert kpopowy, na jakim do tej pory byłam. Chociaż krótki, a chłopaki momentami wydawali się nie do końca zdrowi/trzeźwi, to kiedy ostra wersja VG o mało nie rozsadziła mi bębenków już wiedziałam, że było warto. Dlatego idąc do wyjścia ledwo trzymałam się na nogach i ruszałam ustami jak ryba wyciągnięta z wody. Pomimo całej miłości do NU'EST, Busterzy po prostu roznieśli w pył moje najśmielsze oczekiwania co do k-popowych koncertów.
To było niesamowite. Dla takich momentów się żyje i dla takich chwil jestem w stanie przejechać tę połowę Polski, co robię ostatnio co kilka miesięcy. Nawet nie byłam w stanie sobie wyobrazić, ze kiedyś dożyję takich chwil, że moje ulubione zespoły będą tu koncertować. Naprawdę, chciałabym kiedyś ocknąć się z tego zamyślenia i stwierdzić, ze stoję pod sceną kilka minut przed koncertem Big Bang.
Polsko, czy to przed nami?
Zikuś w pełni korzystający z dobrodziejstw kuchni polskiej i najwyraźniej święcie oburzony, ze ktoś mu robi zdjęcie zakłócając wykonywanie tak arcyważnej czynności, jaką jest jedzenie ;3
Bloczki z tortem od polskiego fanklubu ;)
I ta chwila, kiedy zazdrościsz swojej ręce, bo ona ma zdjęcie z Block B, a ty nie </3
Chłopaki dali świetny pokaz swojego wariactwa mimo, iż koncert trwał jakieś półtorej godziny. Ile to zroszonych potem ręczników poleciało na widownię, ile to osób otrzymało zimny prysznic pod koniec show z wody mineralnej (akurat Zico i to po czole,  no nie XD). Fani byli głośno, naprawdę głośno.

Wszystko skończyło się jak nieśmieszny żart: mieliśmy przecież po ich zejściu ze sceny zaintonować jedną z pominiętych piosenek. Niestety, nie dało rady, gdyż kobieta ze staffu zaczęła nas z sali po prostu wyganiać. Ja rozumiem, zmęczenie, chęć zakończenia wszystkiego o czasie, ale czułabym się szczęśliwsza, gdyby pozwoliła pożegnać się nam z Block B po naszemu.


Na koniec dodam: dziękuję. Dziękuję, że tak tłumnie przybyliście na koncert i pokazaliście Block B, jaka jest polska publiczność. Mimo kilku nieprzyjemnych zdarzeń (omdleń, popychania się pod sceną) słyszałam, że chłopcy byli przeszczęśliwi, tak samo jak i ludzie z MyMusicTaste. Jedna z dziewczyn działających w staffie potwierdziła nawet, ze żegnali się słowami See you next time, a sam zespół wielokrotnie zapewniał, że do nas wrócą. To piękne. Piękne i niesamowite, że tę gościnność i moc polskiej publiczności możemy teraz pokazać naszym skośnookim ulubieńcom, którzy wreszcie przestali być tak cholernie odlegli.
Dziękuję, Block B Polska za waszą codzienną pracę, za ciężką pracę w ogarnianiu kolejki, jak i Koreonowi, który pomagał. Dziękuję, MyMusicTaste. Ludzie, pomysł stworzenia takiej aplikacji był strzałem w dziesiątkę i mam nadzieję, że całkowicie spełniacie się w swojej pracy.
Dziękuję, Block B. Po prostu.......rozwaliliście. Wszyściuteńko. Z moją biedną biaslistą włącznie. Ale powtarzam sobie jedno: Było warto. Było warto. I warto będzie czekać na ich powrót.

_
Przeczytaj także:
Kącik fanowski: Jak się bawić to tylko na K-Popowo! [1]
Kącik fanowski: LEDapple Hot Summer, 30.08.2014, Warszawa! [2]
K-POP Festival 2014 in Poland + VIXX Live Fantasia Hex Sign, 14.09.2014, Warszawa! ♥
NU'EST RE:SPONSE Tour in Europe - 27.11.2014, Warszawa! ♥
MIYAVI Slap The World Tour 2014 - 23.03.2014, Kraków! ♥