czwartek, 28 lutego 2013

Dwie notki w jeden dzień - sprawy zaszły za daleko...

Przerwa w pisaniu notek jest tym razem znikoma, gdyż przetrząsając facebookowe odmęty natrafiłam na wpis wściekłej adminki pewnego Bangowego fun page'a. Co się stało ?

Chodzi o pana powyżej, a mianowicie o stosunek "fanów" do niego. Takie niezdrowe relacje zdarzają się niestety w show-biznesie często ( na temat podobnej sprawy odnośnie Jiyonga już pisałam ),a już GD to ma chyba do nich Psie Szczęście. Co stało się tym razem?

Zwykle otwarty i przyjazny G-Dragon w końcu pękł, osiągając "punkt wrzenia" i ostrzegając fanów przed przychodzeniem i czatowaniem pod jego domem.

Przed kilkoma godzinami, G-Dragon napisał na twitterze: 


“W te dni, młode dzieciaki przychodzą pod mój dom... i to pod same drzwi.... mogę zrozumieć wszystko ale to naprawdę zmierza za daleko ... kiedy moja mama i noona wracały do domu w nocy, były bardzo zaskoczone... nie ukrywajcie się i przestańcie przychodzić do mojego domu. ”
Cóż, bardzo smutne, że nie jest to przypadek odosobniony. Nachodzenie artysty w domu nie jest pod żadnym pozorem dopuszczalne, przynajmniej dla mnie. Pomyślcie sobie, że jesteście sławni, wracacie po caluteńkim dniu harówy do domu, gdzie od mamy i siostry słyszycie, że przez cały dzień fani koczują praktycznie na waszym ogródku. Normalne?

Ktoś może powiedzieć, że sam jest sobie winien, bo chciał być sławny. Ale czy to jest ostateczną i niepodważalną wymówką , żeby nękać go w domu nie dając odpocząć? Przecież to praktycznie podchodzi pod prześladowanie, gdy podążasz za kimś krok w krok i chcesz zawsze wiedzieć, co w danej chwili robi. I tutaj znowu, niestety muszę napisać to samo, co parę postów wcześniej.

Niektórzy już chyba naprawdę zapomnieli, że gwiazdy to także ludzie, że sława i popularność jakie dostali w podzięce za swój talent i pracę powinny być dodatkiem i urozmaiceniem pięknego życia, a nie swoistą blokadą przed założeniem rodziny i delektowaniem się zwykłymi przyjemnościami.

Tacy "fani" niszczą zwykle dwie osoby:
1. Siebie, przede wszystkim, bo chcąc ganiać za idolem po całym, dajmy na to, Seulu lub wystawać 24/7 przed jego domem, muszą zrezygnować ze szkoły/pracy/przyjaciół. Ich życie staje się jedną wielką obsesją. To już nie jest fangirling/fanboying - to sasaeng-fani, albo inaczej psychofani, którzy w pewnym momencie gotowi będą nawet próbować zabić (!) swojego idola, żeby tylko nikt go nie dotykał. 
To chyba jedno z najsmutniejszych psychicznych zaburzeń, jakie można nabyć i jakie wciąż się jak widać nabywa. Do wszystkiego trzeba podchodzić z odpowiednim dystansem, albo przepadnie się w gąszczu swoich chorych pomysłów na szpiegowanie idola.
2. Idola, bo przecież to taki sam człowiek jak my (tylko znacznie bardziej utalentowany i pełen aegyo). Jeśli wciąż będzie obserwowany i szpiegowany w końcu i jego psychika zacznie wymiękać. Może wpaść w depresję lub inne zaburzenia, może bać się wychodzić mając świadomość, że zawsze ktoś go obserwuje z niewiadomymi zamiarami. Może zacząć sięgać po używki pozwalające mu to wszystko olać (a potem się dziwią, że młodzi, sławni i bogaci przedawkowali) albo rzucić się w wir dzikich imprez i stoczyć na samo dno.
Czy chcemy, żeby taki los spotkał Jiyonga ?
Nie sądzę...
Trzeba nabrać trochę dystansu do całej sprawy i zacząć zauważać, że rzeczy przestają być normalne, jeśli przekroczymy pewne granice.
Tak więc, przestańcie latać bez sensu za swoimi idolami, a jeśli chcecie ich spotkać lepiej zabukujcie sobie dobry bilet na koncert. Oczywiście za pieniądze, które zarobiliście ciężko pracując, a nie wystając pod domem idola.
Jeśli idol akurat nie koncertuje, warto się rozejrzeć: może szykuje się jakaś gala, w której weźmie udział, może da wywiad jakiemuś programowi śniadaniowemu, a wejściówki na widownię są jeszcze dostępne?
A jeśli nie, warto poczekać te kilka miesięcy, aż nastąpi cudowny comeback naszego idola i cieszyć się z jego kolejnych sukcesów zamiast wystawać pod jego prywatnym domem.

Możliwości jest, jak widać, mnóstwo. Trzeba tylko chcieć i zastanowić się, czy to, co teraz robimy jest jeszcze spoko i czy nie naruszamy tym czyjejś prywatności.

Mam jeszcze jeden maleńki apel, nie tylko do VIP-ów, ale do wszystkich fandomów świata: nie bądźcie jak paparazzi. Jeśli idol będzie chciał Wam coś powiedzieć na pewno skrobnie coś/zamieści fotkę na facebooku/twitterze/instagramie. Dajcie swojemu idolowi żyć. Żeby mógł wciąż tworzyć wspaniałą muzykę, dzięki której jesteście szczęśliwi. I żeby sam mógł być szczęśliwym. Żeby czuł się otoczony wspaniałymi, kochającymi się ludźmi, a nie bandą dzieciaków chcącą go rozerwać na strzępy.

To tyle ode mnie.
Pozdrawiam ♥

4 komentarze:

  1. No i nie mówię,że leczenie by się przydało? Oni nie znają słowa"nie". Wg.nich mogą robić co chcą,bo idol jest ich.A g***** prawda.Ja bym sb na coś takiego nie pozwoliła,dla mnie to przerażające.Zastanawiałabym się ,czy z nimi nie jest coś nie tak i nie potrzeba specjalisty.A najśmieszniejsze jest to,że nikt z tym nic nie robi.Celebryci ponarzekają,a tamci dalej robią to samo.Jeszcze inni za to na ich najeżdżają.Kurde Kwon powinien im stanowczo powiedzieć ,żeby odpuścili jego dom(a raczej okupowanie drzwi),bo sb tego nie życzy i kropka!Człowiek jak każdy inny,tylko ze tamci przykleją kilka łatek i miej tu człowieku życie.Powinien im policję zagrozić może byto coś dało.A jakby tamci mieli jeszcze jakieś"ale" to wprost powiedzieć do słuchu.Przecież to już jest czyste prześladowanie!Nie dziwię się,że koreańscy fani mają złą opinię.
    Madzia.
    PS.Ja bym się tam nie cackała co wolno to wolno.A to przechodzi po za ludzką psychikę i granicę.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest chore co tam się dzieje -.-" Rozumiem kiedy fan przychodzi, prosi o autograf i ewent. zdjęcie z nim, no i może do tego jakaś krótka gatka-szmatka, ale takie coś to przechodzi ludzkie pojęcie! Współczuję JiYongowi i jego rodzinie, bo w tej chwili łatwo nie mają... Zresztą pewnie wielu celebrytów ma z tym problem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspieram i popieram, bo we wszystkim trzeba mieć umiar :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chore dzieci.....
    Ja rozumiem, kochać swojego idola i tak dalej ale nie przesadzajmy.......


    Dokąd ten świat zmierza ;;;


    / Char Lee

    OdpowiedzUsuń