Większość rzeczy tutaj piszę z własnego doświadczenia jako, że jestem z tych, którzy niespecjalnie przejmowali się tym, że nigdy stolicy wcześniej nie widzieli. W Warszawie bowiem pierwszy raz znalazłam się na koncercie VIXX.
Jeśli jeszcze nigdy nie byłeś/aś na żadnym koncercie, jest on OBOWIĄZKOWY do przeczytania, aby uniknąć wielu nieprzyjemnych sytuacji.
Jeśli nigdy wcześniej nie byłeś/aś na koncercie k-popowym, przeczytaj, bo kilka rzeczy może Cię zaskoczyć.
Jeśli chcielibyście dodać coś od siebie, zapraszam do komentarzy. Bardzo lubię z Wami dyskutować!
~*~
1. Ta przeklęta Warszawa.
Warszawa. Niektórzy sprawiają wrażenie, jakby śnili noc w noc ten sam koszmar - kolejny koncert w Warszawie. Jednakże nie taki diabeł straszny i jeśli się chce, można wszystko ogarnąć po naprawdę fajnej cenie. Dla chcącego i kombinującego nic trudnego, a spełnione marzenia są warte przebytych kilometrów i straconych pieniędzy. Co więc mam zrobić, jeśli koncert mojej ultimate grupy jest w tej okropnej Warszawie, a nie w Poznaniu/Krakowie/Tarnowskich Górach/Izabelinie? Wziąć pod uwagę trzy rzeczy, zorganizować się, spiąć tyłek i...jechać!
a) jak ogarnąć dojazd?
Oprócz PKSów/Pendolino, które nie zawsze są na mój czas/kieszeń, mam do wyboru Polski Bus, czyli autobusy o wysokim standardzie, które kursują do wielu miast (KLIK). Rezerwując miejsca z wyprzedzeniem, można nieraz kupić bilety w śmiesznych cenach, np. 2zł w obie strony. Jednakże tu o kpopie mowa, z dnia na dzień dowiadujemy się więc o koncercie planowanym za kilka tygodni. Względnie stałe i przyjemne ceny posiada PKP Intercity (KLIK). Strona jest przejrzysta i łatwa w obsłudze, bardzo szybko zamawia się na niej potrzebne bilety. Co więcej, można je anulować na 24 godziny przed danym kursem. Wtedy na nasze konto zostanie zwrócona kwota minus podatek. Jeśli chodzę do szkoły i posiadam ważną legitymację szkolną, przysługuje mi 37% ulgi, natomiast jeśli studiuje i tak samo mogę się wylegitymować, mam szansę kupić bilet o nawet 51% taniej.
Jeśli nie boję się wyzwań, mogę też skorzystać ze strony BlaBlaCar (KLIK), na której znajdę osoby posiadające wolne miejsca w swoich samochodach, które tego dnia i o tej godzinie jadą z mojego miasta do stolicy (czy innych miejsc docelowych)!
Inną ewentualnością jest napisanie na wydarzeniu koncertowym na Facebooku z pytaniem, czy ktoś jadący z okolic nie ma wolnego miejsca. Dorzucę się na paliwo i mam transport ;)
b) jak ogarnąć nocleg?
Zanim ogarnę nocleg zapytam siebie, czy jest mi potrzebny? Czy jednak nie jestem w stanie tak zgrać się w ramach czasowych, aby wrócić nocnym pociągiem/busem/z kimś w swoje okolice? Jeśli jest to niewykonalne, wtedy zaczynam. Na początek sprawdzę czy na pewno nie mam w Warszawie znajomej/kuzynki/cioci, która mogłaby mnie przyjąć na jedną noc na ten kawałek podłogi. Nie? No to mogę szukać hostelu. W stolicy jest wiele tanich przybytków noclegowych, zwłaszcza w okolicach dworców. I tak obok Dworca Zachodniego mam Hostel Zachodni (KLIK) z rezerwacją elektroniczną oraz Hostel Pracowniczy Mar-Gran (KLIK) z rezerwacją telefoniczną.
Niedaleko Dworca Centralnego znajdę Hostel OkiDoki (KLIK) oferujący tanie noclegi w pokojach wieloosobowych.
Możliwości jest wiele, wystarczy, że poszukam w internecie lub zapytam znajomych, którzy nocowali w Warszawie/innym mieście o polecane miejsca.
c) jak ogarnąć towarzystwo?
Skarbnicą są nie tylko grupy fandomowe na Facebooku czy wątki na forach tematycznych. Przede wszystkim najlepszym miejscem na zapytanie się o to, czy ktoś przypadkiem nie wybiera się z moich okolic są wydarzenia zakładane na fejsie przez polskie odłamy fanklubów danego zespołu. Jeśli mam mniej niż 16lat i oprócz zgody rodziców do uczestnictwa w imprezie potrzebuję dorosłego opiekuna, a nikt taki nie może ze mną jechać, jest to również jedyne miejsce, gdzie mogę znaleźć kogoś, kto te warunki spełnia. Poza tym kpoperzy to jedna rodzina i większość osób chętnie przyjmie zagubione duszyczki w swoje szeregi. Wystarczy popytać :)
Przy okazji wydarzenie fandomu jest miejscem do ogarnięcia koncertowych akcji. Tutaj dorzucę się do tortu, dowiem się w jakim markecie są przeceny na lightsticki w odpowiadającym mojemu zespołowi kolorze, zamówię baner czy nauczę się fanchantów.
2. O co chodzi z kolejkonem i czym są numerki?
Numerek w kolejce przed koncertem NU'EST w Warszawie. |
Kolejka na koncert nie jest aż tak skomplikowana jak na początku mogłoby się wydawać. Zwykle ustawianie kolejki organizowane jest przez osoby z polskich fanklubów danych artystów, jest ono zrobione tylko i wyłącznie dlatego, że komuś chciało się podjąć trud zorganizowania dla dobra wszystkich uczestników. Numerkowanie kolejki bywa jednak niezrozumiane, przede wszystkim przez osoby, które nigdy wcześniej się z tym nie zetknęły utrzymujące, że to jest tylko jednorazowy wymysł i na żadnym innym koncercie takiego czegoś nie było. I to jest pierwszy poważny błąd, bo numerki są znane i praktykowane z powodzeniem od samego Seulu po Los Angeles. I to nie tylko na azjatyckich koncertach. To do Polski trafiły (jak zwykle) nieco później, ale nie znaczy to wcale, że są czymś złym. Najpierw muszę dowiedzieć się jak to działa, żeby wtedy ocenić na ile ułatwia to życie.
a) czym są check-upy?
Check-upy to sprawdzanie numerków. Zwykle jest ich kilka w ciągu dnia. Pierwszy jest zazwyczaj o godzinie 7 rano po to, aby rozdać numerki osobom już przybyłym. Czasami dla lepszego porządku w ciągu nocy tworzy się nieoficjalną listę oczekujących, która potem jest podstawą dla listy oficjalnej. Zapobiega to skutecznie sytuacjom, w których ludzie czekający od 3 w nocy, są o 6:45 wywaleni ze swojego miejsca przez osobę, która dopiero przyszła - to jest po prostu nie w porządku. W zależności od organizacji sprawdzanie robi się co dwie/trzy/cztery godziny, jest też jedna dłuższa przerwa obiadowa. Kolejki są zwykle dwie, jedna dla opcji early entrance (wcześniejsze wejście), druga dla general (zwykłe wejściówki). Standardowo check-upy robi się w godzinach 7 (pierwszy), 9, 11, (przerwa obiadowa), 15, 17:30 [godziny są ruchome i elastyczne, wszystko zależy głównie od rozpoczęcia imprezy]. W czasie ostatniego check-upu nie można już opuszczać kolejki, gdyż wkrótce koncertowicze zostaną wpuszczeni na teren klubu.
b) dlaczego muszę pojawić się na każdym check-upie, aby nie stracić numerku?
Kolejka przed koncertem Block B w Warszawie. |
Kolejka taka ma za zadanie wprowadzić porządek nie tylko przy wchodzeniu na imprezę. Kluby jak Palladium są usytuowane przy chodniku w śródmieściu, trzeba więc się zorganizować, aby nie blokować ruchu. Podobnie jest z Progresją, która mimo znajdowania na spokojnym osiedlu dzieli parking z centrum handlowym, a obok jest jeszcze wiele innych sklepów, których nie należy zastawiać. Zachowanie porządku to podstawa. Poza tym kolejka to wspaniała okazja do nawiązania nowych znajomości, podpisania się na fladze dla zespołu/w albumie pamiątkowym, odebrania zamówień jak lightsticki, fandomowe koszulki czy banery, a także poćwiczenia fanchantów i koncertowych akcji.
3. Super! Jestem na sali! Co teraz?
Oooh, jak miło wreszcie poczuć się bliżej niż dalej! Przede mną tłumy, do sali wciąż wlewają się tłumy, a z głośników sączy się muzyka oppów, którzy zaraz wybiegną na scenę. Ale moja rola wzorowego uczestnika koncertu się tutaj nie kończy. Co więcej, ona się tu dopiero zaczyna!
Kilkanaście minut przed koncertem Block B w klubie Palladium w Warszawie. |
Z logicznego punktu widzenia: skoro ktoś jest ode mnie niższy, to mi nie zasłoni. Z praktycznego: stojąc za mną, nie będzie nic widzieć. Im więcej niższych osób przede mną, tym lepszy mam widok nawet, jeśli nie stoję w trzecim/czwartym rzędzie. No i potem nikt nie musi się żalić, że nic nie widział stojąc na palcach cały koncert. Obie strony zadowolone :)
b) dlaczego z tyłu paradoksalnie może być lepiej w czasie koncertu?
Największe wzięcie mają miejsca z samego przodu. Ale chcą z nich skorzystać nie tylko osoby z wykupionym wcześniejszym wejściem. Także generale marzą o byciu bliżej idoli. Dlatego brną przed siebie wśród ludzkiej masy pchając tym samym osoby z przodu na barierkę. Stąd potem siniaki, obtarcia i inne nieciekawe pamiątki.
Wynika z tego, że z tyłu mam większy komfort stania, a sale klubowe nie są tak obszerne, żeby nic nie było widać. W dodatku w miejscach typu Palladium lub Stodoła mam do dyspozycji balkon, który mogę wybrać jeśli czuję, że nie poradzę sobie w tłumie [nie dotyczy to koncertów, na które bilety balkonowe są sprzedawane oddzielnie, wtedy muszę to przemyśleć w czasie dokonywania transakcji].
c) dlaczego najlepiej jest się nie pchać?
Punkt wyżej: oczywiste, że każdy chciałby być blisko, ale nie znaczy to, że trzeba od razu wbijać się między ludzi rozpychając ich. Siniaki, otarcia, uderzenia - nic fajnego. W tłumie jest wystarczająco gorąco i słabsze osoby mogą zemdleć. W takich przypadkach nie należy blokować przejścia ochroniarzom, którzy muszą dotrzeć do tych nieszczęśników i wyprowadzić ich, żeby im pomóc. Jeśli marnie u mnie ze wzrostem i niczego nie widzę zamiast pchać się, kulturalnie pytam osób przede mną czy nie przepuściłyby mnie bo i tak im nie zasłonię. Niestety, w takich sytuacjach często z ludzi wychodzi "gorsza strona natury" i olewają prośby lub nawet zaczynają być wulgarni. Dobrze więc byłoby zaopatrzyć się w buty na wysokiej podeszwie. Koturny nie są najlepszym pomysłem, gdyż stojąc w nich cały dzień można bardziej zmęczyć nogi.
d) dlaczego nie mogę korzystać z flasha w aparacie podczas nagrywania/robienia zdjęć?
Koncert: oppy na scenie, ja w tłumie, lightsticki włączone, jest wspaniale. Gdy nagle zaczyna migać światło. Najpierw z jednej, potem z drugiej strony, coraz więcej i więcej. Wyobrażacie sobie tak koszmarną sytuację? Gdyby nagle większość uczestników włączyła flesh w aparatach, jedynym widocznym na zdjęciach obiektem byłyby białe łuny, a koncertowicze i idole zostaliby wręcz oślepieni przez taki zamach na oczy. Dlatego na koncertach, na których dozwolone jest korzystanie z aparatów w telefonach zabrania się włączania flesha. Jeśli ktoś się do tego nie dostosuje, ochrona ma prawo taką osobę upomnieć/odebrać sprzęt i oddać po zakończeniu imprezy/poprosić o wykasowanie zdjęć/wyprowadzić z klubu.
e) dlaczego nie kradnę?
Zdarzają się fanmeetingi przed koncertami, w wyniku czego na sali pojawiają się osoby z podpisanymi plakatami. Zdarzają się ludzie, którzy zamiast do szatni zabierają swoją torbę na salę i zostawiają ją w rogu. Może nie jest to zbytnio mądre, ale przyzwoitość należy zachować i co najwyżej po wydarzeniu pomóc plecaczkowi znaleźć prawowitego właściciela. Każdy z nas ma jakieś swoje rzeczy i na pewno nikt nie chciałby, żeby mu w nich grzebano czy jeszcze je rozkradano. Co do autografów, ludzie zwykle wydają spore pieniądze dla możliwości spotkania z zespołem. Może warto to przemyśleć zanim następnym razem połaszę się na coś, co nie należy do mnie...
[Złodzieje z Boys Republic, jeśli to czytacie to wiedzcie, że jest mi za Was potwornie wstyd i mam nadzieję, że sumienie ruszy Was na tyle, żeby chociaż przeprosić okradzione dziewczyny.]
f) dlaczego baner lepiej jest wyciągać tylko w pewnych momentach?
Banery koncertowe są zwykle dwustronne: jedna ze stron jest podnoszona w czasie umówionej piosenki, druga do zdjęcia/akcji/śpiewania Sto Lat. Banery te najlepiej mocno trzymać przy sobie i wyciągać tylko w wyznaczonych momentach. Dlaczego? Inaczej akcje nie mają sensu, a można zepsuć niespodziankę szykowaną zespołowi. Zasłania się też wtedy ludziom z tyłu, którzy zamiast tego co się dzieje na scenie, widzą tylko nasz kartonik. Spokojnie, na każdą stronę banera przyjdzie czas.
g) dlaczego gumka do włosów to przedmiot obowiązkowy?
Mam długie, kręcone włosy? Tylko długie? Jeśli nie chcę smagać nimi innych po twarzach, żeby musieli je jeść lub wyrywać, a potem mieć spoconego karku, po prostu zabieram ze sobą gumkę do włosów i tworzę luźny, niewysoki kucyk. Dzięki temu mniej ludzi może nim oberwać, a mi zwyczajniej jest bardziej komfortowo. [Tyczy się to zarówno pań jak i panów, szanujmy się wszyscy.] Jeśli mam taką możliwość, biorę ze sobą nawet więcej niż jedną gumkę, jest możliwość że ktoś o tym zapomni lub się mu zerwie. Wtedy będzie można mu taką gumkę dać.
4. Pożegnanie przed klubem/na lotnisku.
N [VIXX] pod klubem Progresja w Warszawie w czasie pożegnania z fanami. |
~*~
Mam nadzieję, że mój poradnik przyda się wielu osobom i w przyszłości pozwoli uniknąć nieporozumień czy też niefajnych akcji na koncertach. Każdy kto przychodzi na takie wydarzenie chce posłuchać i zobaczyć idoli, a nie użerać się z ludźmi, którzy zachowują się skandalicznie. Proszę, nie zostawiaj innym niemiłych wspomnień po sobie.
Uszanuj to, że wszyscy jesteśmy tam w jednym celu.
Aby przeżyć coś pięknego.
Boys Republic i ich fani na koncercie w klubie Fabryka w Krakowie. |
A teraz czekam na Was w komentarzach ♥
Cieszę się, że taki poradnik wyszedł! Jak dla mnie super i mam nadzieję, że ludzie się będą do niego stosować :3
OdpowiedzUsuńParę wysokich dziewczyn z koncertu Boys Republic powinno to zdecydowanie przeczytać, bo niestety byłam zmuszona skakać i co chwilę się przemieszczać, by coś widzieć. :) W dodatku ludzie, którzy ukradli plakaty... Szkoda słów.
Pchający się ludzie to potworna sprawa dla każdego, nie dość że nie można skupić się na koncercie to jeszcze człowiek czuje się osaczony. Starajmy się zachować jakaś lukę między sobą bo każdy ma coś takiego jak przestrzeń osobista i naruszanie jej skutkuje tym że druga osoba na koncercie swojego ulubionego zespołu czuje się nie komfortowo a powinna dobrze się bawić. Cieszę się że poradnik powstał.
OdpowiedzUsuńJa od siebie dożuciłabym jeszcze wzmiankę o odpowiednich butach i ubraniu. Buty nie tulko powinny być wygodne ale i wytrzymałe.Uwierzcie mi na slsłowo widziałam osoby w balerinach czy podobnych butach i nie było zadowolone z wyboru bo po prostu ktoś je podeptał ;) Radzę także zabrać ze sobą duże pokłady cierpliwości i dystansu do otaczajacych nas ludzi. To na prawdę się przydaje ; D
OdpowiedzUsuń~Ankh
To co piszesz to prawda. Zupełnie innaczej jest niż na zwykłych koncertach. Jak byłam ns koncercie Eda to chodziłam zszokowana, że tak gładko poszło. Ja tylko czekam, aż w Polsce zawitają dziewczyny z Miss A lub Big Bang. Nic nie słychać by nas odwiedzili, prawda? Warto mieć nadzieje?
OdpowiedzUsuńJadę pierwszy raz na BOYFRIEND i nw ile to może mniej więcej taki koncert trwać? Ile trwały koncerty na których byłaś?
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, Boyfriend mają showcase, czyli w czasie występu wykonują jeszcze jakieś zadania, są pytania od publiczności, itp.
UsuńJedyny showcase na jakim byłam to Block B i z tego co pamiętam był koszmarnie krótki z powodu omdleń na widowni - niecałe dwie godziny.
To show tez było w Palladium i nie wiem czy to była kwestia braku klimatyzacji czy czego, ale uważacie na siebie.
Czyli do 23 powinni zdążyć?
UsuńWydaje mi się, że CKK podawało orientacyjny czas trwania 19-23 właśnie :)
UsuńCo do numerków. Zakładając że koncert jest na 17, mogę pojawić się dopiero na ostatnim sprawdzeniu lub przedostatnim?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że możesz. Wtedy po prostu stajesz na końcu odpowiedniej kolejki, przy przedostatnim sprawdzaniu często numerki są kolejnym osobom jeszcze rozdawane.
UsuńNumerki oznaczają kolejność wchodzenia na salę? Jeżeli tak, to osoby, które pojawią się później będą miały te ostatnie?
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
Usuń