poniedziałek, 13 października 2014

MBLAQ w trójkę?

Niestety, ta paskudna wiadomość spadła na mnie jak grom z jasnego nieba i mimo wszystko, ani trochę się jej nie spodziewałam.

Dzisiaj rano został ogłoszone, iż Lee Joon opuści MBLAQ na rzecz kariery aktorskiej. Powodem jest niechęć do przedłużania kontraktu z wytwórnią J.Tune Camp. Większości sympatyków krok Joona nie zdziwił, gdyż chłopaki od dawna borykali się z problemami związanymi ze swoim labelem (odwołali nawet trasę po Europie, a tym samym koncert w Polsce z tego powodu). Całkiem niedawno ogłoszono, że zespół całą piątką uda się do wojska, aby jak najszybciej odbyć służbę i wrócić na scenę. Jednakże teraz nie jest to już możliwe.

Osoba związana z wytwórnią ujawniła:
[Lee Joon/Thunder]
Po aktywnościach grupy w listopadzie, Lee Joon odejdzie oficjalnie. Miało to zostać ogłoszone dopiero po oficjalnym koncercie, ale został wydany wcześniej, niż się spodziewaliśmy. Oczekujcie na oficjalne oświadczenie agencji MBLAQ.
Potem G.O napisał na swoim twitterze:
Ostatecznie, uwaga jest tą, która musi znosić ciężar egoizmu.
Wygląda na to, że Byunghee jest wściekły na Lee Joona. Nie wiadomo co o sprawie sądzą Mir i Seungho.

Jakby tego było mało, oliwy do ognia dolał Thunder, który także zdecydował się odejść z MBLAQ.
Chundoong chce się skupić na indywidualnych aktywnościach. Mówi się nawet, że powróci jako solowy piosenkarz lub producent.

Po koncercie Curtain Call, Joon i Thunder staną się byłymi członkami MBLAQ.

(Przeraża mnie smutek, który czuję po odejściu trzeciego biasa w tym roku.)

J.Tune Camp wypowiedziała się na ten temat dwukrotnie.
W sprawie Lee Joona:
Lee Joon będzie uczestniczył w listopadowych koncertach. Zawsze braliśmy pod uwagę wszystkie pragnienia i rozważania członków, aby dojść do wspólnych wniosków. Nasza agencja będzie ciężko pracować jeśli chodzi o jak najlepsze decyzje dotyczące MBLAQ.
W sprawie obydwu agencja podała, że ich odejście nie zostało oficjalnie potwierdzone, wciąż trwają negocjacje.

4 komentarze:

  1. Echh...zastanawiam się czy w tym roku wytwórnie z korei zaczęły grać w grę pt :" kto bardziej zniszczy świat fanów" . Jeżeli tak to numer 1 jest SM. To co sie dzieję w tym roku jest po prostu straszne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Denerwuje mnie to Wasze narzekanie.A pomyśleliście o nich,czy tylko o sobie?Niby wspieracie ich,a kiedy Wam w niesmak to jojczycie.Ludzie oni też mają życie,też mają własne plany.O fanach też myślą.Tylko,że chcą coś w swoim życiu zmienić.Dojrzewają.To normalne,że chcą robić coś innego,coś swojego.Usamodzielnić się.Mi też jest szkoda ich odejścia,nie powiem że nie.Trochę głupio,kiedy członkowie odchodzą.Człowiek się przyzwyczaja.Są częścią zespołu,a każde z nich daje coś od siebie.Trudna to decyzja,ale jeśli to ma dobrze zrobić chłopakom to niech tak będzie.Ja ich będę wspierać.Do woja każdy musi iść.Nie ma wykrętów.A wojsko to gówno interesuję,czy dana osoba jest sławna.Pobyt musi odbyć i koniec.Nie ma zmiłuj.Nie to co u nas.Ale,kiedy słyszę o kolejnych rozłamach/odejściach to powiem,że jestem w szoku.Tak z dnia na dzień.Tyle się tego dzieje,że człowiek nie ogarnia.Wczoraj się dowiedział,że ktoś odchodzi,a nazajutrz,że kolejna osoba.Czuję się,jakbym jechała w dól kolejką górską.
    Madzia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Thunder niedawno wydał solowy single/mini album i całkiem mi się spodobało, więc. . Może i w zespole go nie będzie, ale przecież solowo nadal dużo może zdziałać. Chyba nawet bardziej polubię go w tym wydaniu. Zaś, co do Joona - nie dziwię się. Zespół miał ostatnio duży zastój, a Lee Joon udzielał się bardziej aktorsko, także nie dziwię się, że woli się skupić na tym, co rzeczywiście może realnie wykonywać, zamiast czekać na nowy materiał na płytę czy cokolwiek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś obstawiałam że jeśli ktoś odejdzie z MBLAQ na własną rękę to na pewno oni. Cheondung ma wielkie ambicje... ale słomiany zapał. Z każdą piosenką jego solo było coraz gorsze według mnie - nie potrafi dobrze pomóc z albumem całego MBLAQ, nie wiem czy rozumie że solo oznacza o wiele więcej pracy. Joon - moim zdaniem jest wielkim aktorem i sam fakt że nigdy nie chciał być piosenkarzem jak najbardziej wskazywał na fakt, że kiedyś jego odejście nastąpi... tylko dlaczego tak wcześnie? Tak bardzo jak kocham MBLAQ wiem, że nie dadzą radę we trzech. Boli mnie serce widząc, że mój bias band się rozpada na moich oczach. Oczywiście szanuję ich decyzje i jeśli czuli się źle to oczywiście że lepiej że odeszli niż zostali i byli nieszczęśliwi. W dalszym ciągu będę ich wspierała... byle tylko między nimi zostały dobre stosunki... Biedny Miru... dwóch hyungów go opuściło... przecież on najlepiej się z Joonem i Doongiem dogadywał... Mam też nadzieję, że w wojsku sobie poradzą. To są silne bestie... jakoś to będzie.

    OdpowiedzUsuń