niedziela, 9 sierpnia 2015

Podsumowanie ostatnich gorących wydarzeń w SM Town.

W ostatnim czasie kilka spraw odrobinę się rozjaśniło, a przynajmniej mamy na ich temat więcej informacji, więc możemy wnioskować cokolwiek. Dlatego dzisiaj zapraszam Was na post informujący o czterech osobach, których drogi niedawno rozeszły się z SM Entertainment.

***
Sulli.


Jeszcze pod koniec czerwca nic nie było wiadome, teraz już wszystko jest jasne - Sulli odchodzi z F(x), ale bez żadnych zgrzytów. Jako gwiazda SM będzie brana pod uwagę aż do zakończenia kontraktu, choć wcześniej przebąkiwano o pozostaniu w agencji jako aktorka. Jej relacja z Choizą, członkiem Dynamic Duo, rozkwita i dziewczyna przyznała, że czas, który spędziła mając przerwę od show-biznesu, pozwolił jej się skupić na życiu prywatnym.
Tymczasem, F(x) przygotowują się do comebacku w czwórkę, a dziś wystąpią w Londynie na London Korean Festival. Co do mnie, mimo że Sulli bardzo lubię wiem, jak niefajnie potoczyła się ta sprawa i w jak niekomfortowym dla girlsbandu czasie postanowiła zrobić sobie przerwę. Teraz można mieć tylko nadzieję, że dziewczęta się rozwiną i nie będzie więcej skandali w środku comebacków.




                 Jessica.
Kiedy tylko cała sprawa z wywaleniem Jessici z SNSD się w miarę uspokoiła, doszły do nas słuchy, że Sica zostaje w SM Entertainment jako solowa artystka. Jednakże kilka dni temu agencja powiadomiła Jesteśmy w trakcie negocjacji z Jessicą, stwierdziliśmy, że nasze drogi się rozeszły, prosimy o wsparcie nowego startu Jessici. W tym samym momencie dziewczyna poinformowała, Spędziłam wspaniały czas w SM Entertainment, życzę im wszystkiego co najlepsze, jak i moim fanom. Jak widać, nie każde rozstanie musi kończyć się niedopowiedzeniami lub pozwem, jednakże na początku wcale nie było tak różowo. Zresztą można wnioskować, że Jess doszła do porozumienia z zarządem SM, jednak nie z dziewczynami z Girls' Generation, które to są oskarżone o pozbycie się koleżanki z grupy prawdopodobnie z zazdrości (jej marka odzieżowa BLANC i związek z Tylerem Kwonem). Tymczasem ósemka z SNSD wydaje się dobrze czuć bez byłej członkini.


Kris.
Ponieważ zarówno Kris jak i Luhan są prawnie członkami EXO, SM złożyło niedawno pozew oskarżający ich o bezprawne działania w Chinach w czasie, gdy wciąż są związani z nimi kontraktem. Mimo, że w koreańskim prawie istnieje kruczek pozwalający na aktywności zawodowe w czasie rozwiązywania kontraktu, agencja nie wzięła tego pod uwagę i w sumie ma to tego wszelkie prawa. Wiadomo, że jak zwykle chodzi o pieniądze, ale ostatnio studio Krisa wypowiedziało się informując o powodach, które skłoniły go do podjęcia takiej, a nie innej decyzji. W styczniu 2013 roku, kiedy odkrył, że jego nagrywane części, które ćwiczył przez ponad 10 dni były nagle anulowane, na pytania menedżera z tego powodu, SM koniecznie zażądało, by został usunięty z EXO na kilka miesięcy i inne wydarzenia związane z rozrywką były celowo zatrzymane, możemy przeczytać w oświadczeniu. Jest to naprawdę niepokojące zwłaszcza, ze wtedy rzeczywiście Yifan wyjechał do Kanady i krążyły plotki, ze do zespołu już nie wróci. Od lipca 2013 roku odbierał zastrzyki i dożylne krople by nadążyć z tempem pracy, do stycznia 2014 kiedy powrócił do Chin na badania medyczne, które wykazały objawy zapalenia mięśnia sercowego. Pomimo tej sytuacji, SM nie było w stanie zorganizować Wu Yifanowi leczenia i powrotu do zdrowia. Oprócz problemów zdrowotnych, w tekście czytamy także o dyskryminacji i niesprawiedliwym traktowaniu. Wszystko to miało pchnąć Krisa do odejścia z grupy. Czy dobrze zrobił? Mimo prawdziwego braku wyczucia czasu i opuszczenia grupy przed solowym koncertem wystarczy zobaczyć chociażby jak zdrowo teraz wygląda.


Tao.
Tao chyba lubi jak o nim mówią i nie muszą to być nawet dobre słowa. Nie tak dawno pokazał się w pewnym chińskim show, w którym nie dość, że zalał się łzami to opowiadał o tym, jak bardzo źle mu było w Korei. Byłem sam przez cztery lata i nie miałem nikogo, kto by mi pomógł. Musiałem wszystko robić sam. Mimo, że nie każdy w zespole musi się kochać, słowa wydają się być mocno przesadzone, a i nawet łzy nie pozwalają podtrzymać uczucia dramatyzmu. Wylatując z takimi tekstami, Tao po prostu się ośmieszył. Nie wspominajmy tu nawet o jego płycie, której cena jest niższa niż wartość jednej butelki mrożonej herbaty z Yifanem na etykiecie.
Można powiedzieć, że Tao to osoba, która odeszła skądkolwiek w najżałośniejszy sposób, a teraz próbuje brać ludzi na litość. Jednakże, istnieją zwolennicy teorii, że Tao tak naprawdę robi to wszystko w porozumieniu z SM i ma przerwę od zespołu bądź został z nimi jako solowy piosenkarz. Nie mam pojęcia, czemu agencja miałaby pod sobą kopać doły w taki sposób i dlaczego w takim razie blokują klip Zitao za każdym razem, gdy ktoś go doda na youtube. Mimo wszystko ta cisza jest niepokojąca tak samo, jak i dziwaczne słowa z ust chłopaka. Co to będzie? Czas pokaże...
***

Co sądzicie o tych wszystkich sytuacjach? Komu kibicujecie, a kogo ganicie? Czy według Was ta cała sprawa z Tao jest kontrolowana przez SM? Czekam na Wasze głosy w komentarzach.

__
POPRZEDNIO.
- Kris odchodzi z EXO
- Tao odchodzi z EXO 
- Jessica wyrzucona z Girls' Generation
- F(x) bez Sulli

6 komentarzy:

  1. Tęskniłam za twoimi wpisami, miło Cię znów widzieć! ^^ Co do powyżej wymienionych, z całego serca wspieram Yifana, ponieważ ze zdrowiem nie ma żartów. Mam wiele bliskich osób, które również miały kłopoty z sercem, dlatego też gdy widzę jak ktoś go krytykuje mówiąc że "to błahostka", budzi się we mnie zwierzę (xD). Muszę też przyznać że zarówno on jak i Luhan odeszli z gracją, spokojem. Obu nikt raczej nie zarzuci symulowania, ponieważ po odejściu z EXO bardzo długo wstrzymywali się od jakiejkolwiek działalności. Tao natomiast mnie załamał. Zawsze go miałam za taką potulną, troszkę ciapowatą pandę, która by muchy nie skrzywdziła (cry baby). A tu taki z niego numer! Jestem wręcz pewna że teraz próbuje zagrać na uczuciach fanów, przecież w EXO nie zawsze było źle, widzieliśmy dumnego i szczęśliwego do wszelkich granic Tao wchodzącego na scenę. Chyba że założymy, iż od początku to wszystko była tylko gra...

    OdpowiedzUsuń
  2. Smutno mi, że Sulli odchodzi, bo też ją lubiłam, chociaż uwielbiam całe f(x) - no może Victorię trochę bardziej niż resztę - ale to dobre dla grupy. Nie będą ciągnąć za sobą osoby, która nie chce z nimi współpracować i przez nią przerywają co chwila promocję z nowymi piosenkami. Na festiwalu dziewczyny wyznały, że będą się nadal wspierać, więc chociaż to mogło dodać fanom otuchy i czekać na zapowiadany przez nie jesienny comeback.

    Jessica była, jak dla mnie, najfajniejszą osobą w SNSD razem z Sooyoung. Cieszę się, że pójdzie teraz własną drogą z dala od SM i tego całego syfu, który rozpoczął się w tamtym roku. Ciekawe czy Girls Generation kiedykolwiek odpowiedzą na pytanie o Jessice tak jak zrobiło to f(x). Szczerze w to wątpię...

    Kris. Niech ta sprawa w końcu się rozstrzygnie, bo mam już dość. Tłumaczy się cały czas problemami zdrowotnymi. Ok. Może takie miał, nie wiem, nie oglądałam jego karty zdrowia, ale powinien brać pod uwagę, że nie rozwiązując kontraktu z SM uciekając do Chin i rozpoczynając tam karierę przy pomocy innej wytwórni prosi si o same kłopoty.

    A co do Tao...
    Żałosny jest. EXO jest lepsze bez niego (na marginesie nie cierpię tej grupy). Teraz zgrywa ofiarę jak mu było ciężko w Korei jako trainee, samotność sratatata! Chyba wiedział na co się pisał. Nie słyszał o Hangengu ani JYJ? A teraz rozpłakuje się podczas wywiadu, przeprasza Krisa za świństwa jakie pisał na jego temat, a sam nie jest lepszy.

    Te chińskie pożal się Boże gwiazdeczki przyszły do SM tylko po to by podrobić sobie w miarę jakiś status, a potem uciec pozywając ich, by zrobić szał w Chinach. Nie współczuję im ani trochę. Sami się o to prosili, a tak na marginesie nie widzę w nich ani krzty szczerości.
    Mam nadzieję, że SM wygra w sprawie z tymi wszystkimi pozwami. A Kris, Luhan i Tao niech znajdą sobie dobrych fachowców od głowy, nie mają w nich poukładane ani trochę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam nadzieję, ze chociaż wiesz dlaczego odszedł Luhan, ale widzę że jego też w to wmieszałaś. Luhan leczy się teraz z fobii przed lataniem samolotem, do której dochodzi lęk wysokości. Tymczasem w okresie największej pracowitości EXO potrafi i cztery razy dziennie latać samolotami. Wyobraź sobie, ze masz arachnofobię, a mimo to musisz cztery razy dziennie wchodzić do pomieszczenia pełnego pająków i zostać tam na parę godzin. Fajnie?
      Od czasu odejścia z EXO Luhan nie ruszył się na krok z Pekinu. Ostatnio tylko pojechał do Hongqiao przez Szanghaj pociągiem, bo nie było bezpośredniego połączenia. A przecież mógłby lecieć komfortowo samolotem. No wyraźnie, nie mógłby.

      Usuń
    2. Widzisz, mówiąc o zdrajcach staram się nikogo nie pomijać :D

      Luhan może i mieć fobię przed lataniem, ale będąc idolem chyba miał świadomość, że nie będzie siedział 24/7 w jednym miejscu. To chyba logiczne, że SM chciało wypromować EXO jak najlepiej, a poza tym jest grupą składającą się z EXO-M i EXO-K, więc musieli kursować samolotami kilka razy dziennie. To było zapisane w cyklu promocyjnym, powinni się z tym liczyć, że jako osoby 'sławne' nie będą jedynie występować na jednej scenie.
      Nie śledzę Luhana i nie mam takiego zamiaru.
      Nie umiem udawać, że postępowanie tej TRÓJCY jest właściwe, bo nie jest. Wygląda na to, że podpatrzyli sobie jak inni odchodzili z SM, a raczej pozywali wytwórnię i napędzało to ich późniejszą karierę. Nie współczuję nikomu tutaj Kris, Tao i Luhan (jego fobia też przejdzie, poczekaj tylko a zobaczysz jak konflikt z SM skończy się za te X lat, jego lęki nie będą aż tak ważne przy pieniądzach jakie dostanie ) są siebie warci. Jedyne mogę dodać to tylko tyle, że Tao okazał się z nich największą szują.

      Usuń
  3. Fobia fobią, a kasa kasą xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Po tym co napisałaś o Tao sądzę, że czytałaś ten wpis co na początku ja gdzie wypowiedz została wyciągnięta z kontekstu. Jeśli chodzi o resztę to szkoda że odeszli ale można przynajmniej podziwiać więcej ich aktywności solowych.

    OdpowiedzUsuń