piątek, 22 sierpnia 2014

Co się dzieje w tym K-Popie... [6]

Witajcie! Jutro przedstawię Wam kolejną odsłonę Muzycznego Kącika, natomiast dzisiaj zapraszam Was na małe podsumowanie wydarzeń, które całkiem niedawno w K-Popie miały miejsce. No to, zaczynamy!

Luhan pobił rekord Guinessa!
Wiem jak nieprawdopodobny wydaje się ten nagłówek, bo gdy do moich oczu dotarły te cztery wyrazy, tak samo pomyślałam. Kiedy natomiast zobaczyłam, jakiego to wyczynu dokonał nasz Jelonek, dostałam ataku śmiechu. Otóż Luhan pobił rekord w ilości...komentarzy na weibo!
Ta nieprawdopodobna liczba (XD) została wykonana w roku 2012 i wynosi ona 13 milionów 163 tysiące 859 komentarzy.
Taak...takie rekordy pobijać...no cóż...gratulacje, Lulu :D

Tymczasem, ochroniarz EXO...
się nie popisał. Jak podaje kilkanaście koreańskich portali
Zdarzenie miało miejsce na lotnisku w Nanjing 16-ego sierpnia.

Ludzie donoszą, że osoba ze staffu EXO zabroniła pracownikom lotniska sprawdzać bagaże członków i wdała się z nimi w konflikt, jednak ta wersja jest niepotwierdzona.

Jednakże potwierdzone zostało, że policja aresztowała ochroniarza EXO za popychanie i bicie fanów, gdy chcieli podejść zbyt blisko. Na nagraniach widać, że Lay krzyczy na mężczyznę, aby przestał w ten sposób traktować fanów.

Niektórzy netizens piszą, że ochroniarz nie powinien zachowywać się w taki sposób. Inni natomiast twierdzą, iż fani zasłużyli sobie na to.
cr: Koreaboo
Jednakże, już po paru dniach SM oświadczyło, że cała sytuacja to wyssane z palca ploty, natomiast na lotnisku wywiązało się zwykłe nieporozumienie, które szybko zostało zażegnane. Taak, a te zdjęcia wyprowadzanej z lotniska osoby to potoshopy są? Ah, no tak, zapomniałam na jakim poziomie są przerabiane zdjęcia w tej wytwórni...
...więc dla nich to pewnie odpowiednio dodane zdjęcie z całkiem innej sytuacji jakiegoś nieznanego człowieka. Ech...

Ja wiem, że...
...za dużo piszę o EXO i niektórych to mierzi, ale prawda jest taka, że w sumie założyłam tego bloga po to, żeby pisać o tym co mnie interesuje. Nigdy nie chciałam się stać serwisem informacyjnym czy czymkolwiek takim, tylko raczej luźnym, subiektywnym spojrzeniem na to wszystko. Na pewno widzicie co się teraz dzieje wokół tego zespołu i to nie moja wina, że są to praktycznie same skandale, że wychodzą one codziennie, a ja, jak ta idiotka tak się tym przejmuję. Wiadomo, że o innych mniej piszę, skoro mniej się wokół nich dzieje, ale czasami jest po prostu tak, że słucham muzyki jakiegoś zespołu, mimo to mniej mnie obchodzą za kulisami. I dlatego o innych jest więcej a o innych mniej. Przepraszam, jeśli kogoś tym uraziłam, jednak pewne oświadczenie było chyba konieczne.

Zła miłość!
Miłość do idola to nie zawsze wspieranie go, słuchanie jego muzyki, oglądanie dram z nim w roli głównej i marzenie, aby kiedyś go spotkać i podziękować mu prosto w twarz za jego ciężką pracę. Oczywiście wiemy, jak bardzo różni się od niej chociażby uczucie (o ile można to tak nazwać) jakim darzą gwiazdy psychofani, czy też sasaeng fani. Wiemy doskonale, co taki zuchwalec, który chce być zapamiętany przez swoją miłość nieważne jakimi środkami, potrafi zrobić. A to wedrze się do dormu czy za kulisy, a to będzie latał bezlitośnie za tym czy tamtym nie dając mu odpocząć, a to uprzykrzy egzystencję partnerowi życiowemu ofiary, bo przecie oppa/noona kocha tylko mnie...temat wałkowany tysiące razy.
A co robią sasaengi w dobie internetu? Oczywiście spamują idolom na ich SNSach, dodają zakazane zdjęcia z planu filmowego (fani Yifana jeszcze nigdy nie mieli takiego mindfucka - z jednej strony wiemy, że to złe, a z drugiej tyle nowych zdjęć XD) czy też wypisują rzeczy, których jakimś cudem, udało im się o swoim cudnym bogu dowiedzieć.
Ale, żeby tylko...Ustawianie sobie nazwiska idola zamiast swojego już nikogo nie dziwi (a sama pisałam o tym miliony lat świetlnych temu TUTAJ), ale ale...przecież można też sfałszować związek. Wkręćmy wszystkich, że chodzę z oppą/nooną, na pewno mi uwierzą, bo czemu nie!
(Niniejszym, pragnę przeprosić wszystkich za TO. Sprawa trochę przycichła i wygląda na to, że ludzie zaczynają mieć wątpliwości. Mimo wszystko, czekajmy :D)
A co będzie, jeśli ludzie nie tyle ci uwierzą, co obiekt twoich poczynań dowie się o tym?

Dokładnie taka sytuacja spotkała ostatnio Sehuna. Napalona na niego faneczka rozgłaszała na swoim facebooku, że jest jego dziewczyną i opowiadała zainteresowanym jakieś rzeczy związane z nim. Tak naprawdę informacje te miała, bo...była sasaengiem albo kimś bardzo bliskim temu światkowi. Co zostanie napisane w internecie, jest dostępne w większości przypadków dla każdego, więc nie dziwi fakt, iż jej rzekomy chłopak już po chwili zorientował się, co jest grane. Jeszcze tego samego dnia na jego instagramie pojawiło się zaciemnione zdjęcie z podpisem:
Kim jesteś? Czy naprawdę muszę się posuwać do tego?
Chanyeol skomentował post słowami: Prawda zawsze wyjdzie na jaw.
Czy tak będzie w tym przypadku? To się okaże. Mimo wszystko, specjalnie napisałam wyżej o tym, jaki jest cel sasaengów. Idol ma ich zauważyć, zapamiętać, zwrócić na nich uwagę. Tej dziewczynie się to udało. Miejmy tylko nadzieję, ze to jej nie rozzuchwali dużo bardziej, a Sehun nie będzie żałował, że po prostu nie zignorował sytuacji.

Sulli nie opuści F(x)!
Nareszcie jakieś wieści w tej sprawie! Plotki i pogłoski krążące wokół jej przerwy i odwołania promocji z Red Light urosły do niebotycznych wprost rozmiarów! Tymczasem hejty na dziewczynę i na to, że grafik F(x) został odwołany przez nią także sobie świetnie radziły. I nagle to wszystko zostało przerwane przez SM, które wreszcie zabrało głos. Potwierdzono jej związek z Choizą z Double Duo oraz obwieszczono, iż nie opuści zespołu. Mimo to fani girlsbandu czują niedosyt, gdyż był planowany repackage albumu. Nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądać najbliższa przyszłość F(x) i kiedy Sulli wróci z wakacji.

Brzydki początek kariery!
Park Bom nie miała ostatnio łatwo. Najpierw wygrzebano incydent sprzed paru lat z lotniska i zrobiono z niej dilerkę, potem wyleciała z hukiem z Roommate, a teraz...a teraz na jej smutkach, dokładając do tego spekulacje o niezliczonych operacjach plastycznych, żeruje niejaka Kemy z debiutującej grupy A.Kor (może widzieliście ich Payday? Nawet w ucho to nie wpada). W swojej piosence nie wspomina co prawda o Bom, za to dość często jest coś na temat YG i MTBD CL, na którą według mnie się robi, co słabo jej wychodzi. 
Ten pomysł jest według mnie niesamowicie żałosny z kilku powodów.
Po pierwsze, Bom to nie tylko starsza od niej osoba. Jest też dużo bardziej doświadczona w branży muzycznej. Ktoś tu chyba zapomniał o należytym szacunku. I dla mnie to jest wstrętne postępować w ten sposób wobec osoby, która zapewne nic jej nigdy nie zrobiła. Ba! Rękę dam sobie uciąć że ten żółtodziób nigdy nie zamieniła z nią słowa!
Po drugie, żenadą jest zaczynanie w ten sposób kariery. Chyba, że, jej motto to, jak mawia Paris Hilton, Grunt żeby o tobie mówili, nieważne jak. Aha.
Po trzecie, 2NE1 ma masę fanów i żaden BlackJack przez długi czas nie popatrzy na kogoś takiego jak Kemy poważnie. Owszem, nie zniży się do jej poziomu. Po prostu będzie mieć w nosie ją i jej zespół.
Po czwarte, każdej normalnie wychowanej osobie byłoby chyba wstyd wychodzić z czymś takim do ludzi. Bommie nawet nie jest raperką, żeby odpowiedzieć jej dissem. Chociaż myślę, ze ona podobnie jak jej fani, jest ponad to.

Podsumowując, oczywiście, nic nie mam do Kemy. Ale ten żałosny pomysł przekreślił ją w oczach wielu. Zapewne rzeczywiście chodziło o zwrócenie na siebie uwagi. Jednakże, muzyka A.Kor jakoś nie przypadła mi do gustu i bez tego. A może to jakiś nowy patent na wybicie się spoza szarej masy świeżynek? (Zobaczcie co o wybiciu się pisze Walerianka - KLIK. Może wytwórnie właśnie znalazły inną ku temu drogę i teraz będą się obrzucać mięsem jak Wschodnie i Zachodnie Wybrzeże w Stanach?)

Zakończenie...
Kącik miłosny teraz sobie daruję, gdyż mam tylko dosyć stare newski (tak to jest zwlekać z postami) i nawet nie wiem czy są jeszcze faktami. Ten post jest trochę bezładny, ale chcę, żebyście uśmiechnęli się na finale, więc...w radiowym show Old School na SBS 19-ego sierpnia gościem był Taemin. W pewnym momencie został on zapytany czy umawia się z Kaiem! Co odpowiedział?
Wychodzimy razem, ale boję, się że to wywoła nieporozumienie. Nawet managerowie pytają mnie, czy się z nim umawiam.
Cóż, Taemin...to rzeczywiście wywołało nieporozumienie, a nawet kilka. Teraz internet wrze. Mamy gejowską parę w K-Popie czy to tylko Bromance?
Odpowiedź zostawiam Wam.
Miłego dnia :D

źródła:
allkpop.com
weibo.com
instagram.com
blog.koreaboo.kom
officiallykmusic.com

7 komentarzy:

  1. Hahahaha rozwaliło mnie zakończenie XDD Widać Taemin i Kai doskonale wiedzą jak żartować sobie z ich niesamowicie trwałej przyjaźni XD z resztą Pretty Boy to moja druga ulubiona piosenka z albumu Tae XD Dzięki ci Justynko bo dzięki tobie zawsze wiem co się dzieje u Exo xD nie chce mi się czytać plot a jak tu zaglądam to już od razu wszystko wiem XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny post, teraz przynajmniej wiem co się dzieje u chłopaków z EXO :D A co do Kaia i Tae to chyba wszyscy bezpodstawnie mieli jakieś dziwne podejrzenia. To, że razem gdzieś wychodzą nie znaczy przecież, że od razu muszą być razem. Moim zdaniem to szukanie sensacji tam gdzie jej nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  3. O sprawie z ochroniarzem Exo nie słyszałam, ale widziałam gdzieś filmik/gif gdzie na lotnisku Tao, zdenerwowany mówi coś do ochroniarza.
    Na tym pierwszym zdjęciu, gdzie wymazali Krisa, to nie jest noga Tao?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzi o nogę, tylko spodnie wiszące w powietrzu :)

      Usuń
  4. I znowu Exo....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tylko nadzieję że mania na EXO przejdzie ci tak samo jak na NUEST

      Usuń
    2. Naprawdę, nikogo nie zmuszam do czytania swojego bloga.

      Usuń